38 milionów Polaków kupuje rocznie 125 milionów par butów, co oznacza 3,3 pary na osobę na rok. Co najgorsze, większość z nich wymieniana jest już po roku! Produkcja butów, jak wszystkiego, wiąże się ze zużyciem surowców, wody, emisjami. Np. 1 para butów sportowych to aż 8547 litrów wody! Kupując z drugiej ręki podejmujemy więc dobrą eko decyzję, ale czy jest to wybór dobry dla naszych stóp i naszego zdrowia? I co robić, aby kupowane buty służyły nam dłużej niż 1 sezon?
Zapytałam Was na Instagramie czy kupujecie buty z drugiej ręki i jeśli nie, to dlaczego i jakie macie obawy. Najwięcej było związanych z chorobami stóp oraz wadami postawy poprzednich właścicieli. Z kolei te osoby, które pisały, że kupują używane obuwie, opisywały bardzo szkodliwe dla butów metody dezynfekcji, choć o ich szkodliwości ja sama nie miałam pojęcia i też niestety nieświadomie zaszkodziłam kilku parom. O szkodliwości tych metod dowiedziałam się od ekspertki od butów, Martyny Zastawnej, która jest CEO WoshWosh – firmy zajmującej się czyszczeniem, dezynfekcją i renowacją butów. Poprosiłam Martynę o podzielenie się fachową wiedzą na temat tego, jak skutecznie zdezynfekować obuwie, jakie są najczęstsze błędy w ich użytkowaniu i jak zadbać o ich długie życie. Wpis skonsultowałam również z moją obserwatorką Różą, która jest podolożką.
I czytajcie do końca, bo tam mam dla Was niespodziankę! 😊
Z drugiej ręki = nowe i nowe = z drugiej ręki
Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że buty z drugiej ręki sprzedawane w Internecie są najczęściej nowe lub założone raz-dwa razy. Ktoś się ich pozbywa, bo nie trafił z rozmiarem (kupił przez Internet), rozmyślił się (bo kupił pod wpływem impulsu), uznał, że buty są dla niego niewygodne i wiele innych historii. Można więc upolować nieużywane buty za ułamek ceny. Dlatego z drugiej ręki często oznacza nowe! Choć co oznacza „nowe” to wyjaśnię w kolejnym akapicie. Sprawa inaczej wygląda w ciuchlandach (przynajmniej z moich obserwacji) – tam widać, że buty były używane, choć oczywiście zdarzają się i „nówki”. Jak to w lumpeksach – zależy jak się trafi 😉
Z kolei osoby oburzone tym, że można kupować „kontrowersyjne” rzeczy z drugiej ręki typu buty czy bieliznę, zapominają, że rzecz ze sklepu niekoniecznie jest nowa, bo przymierza ją mnóstwo osób. I nigdy nie wiemy, czy któraś z nich nie miała np. grzybicy. „Nowe” ze sklepu nie oznacza „sterylne”. Ba! Nie oznacza nawet „nieużywane” 😉 Tak jak ZAWSZE trzeba wyprać kupione ubranie (ze sklepu czy lumpeksu, bez znaczenia), tak samo uważam należy zrobić z butami – zdezynfekować je.
Domowe sposoby dezynfekcji butów
W Internecie można znaleźć mnóstwo sposobów na to, jak zdezynfekować buty. Część z nich bardziej butom szkodzi niż pomaga, część jest całkiem sensowna. Oto lista najpopularniejszych sposobów skomentowana przez Martynę:
- Soda oczyszczona – wsypanie do środka butów i zostawienie na kilka godzin.
Zapewnia jakieś 30/40% dezynfekcji, ale w przypadku skórzanych wkładek czy wnętrza buta może „wyżreć” skórę. Używałabym ostrożnie. - Włożenie do zamrażarki na kilka godzin.
ABSOLUTNIE NIE! W przypadku skórzanych butów skóra może całkowicie popękać i przez to buty będą do wyrzucenia. Bardzo niska temperatura odkształca buty i powoduje zniszczenia (praktycznie przy każdym rodzaju butów). - Spryskanie spirytusem z ewentualnym dodatkiem olejku eterycznego np. z drzewa herbacianego / spryskanie płynem do dezynfekcji
To jest ok! Trzeba jednak pamiętać, że spryskując buta pomijamy pewne części, więc nie będzie to 100% dezynfekcja. - Upranie w pralce
Każde pranie butów w pralce powoduje ich powolne (a czasem natychmiastowe) niszczenia. Najczęściej prowadzi do rozklejania i pękania butów. 70% butów na klejenie i szycie w Wosh to właśnie buty „po pralkowe”.
Ozonowanie butów
Ozonowanie jest najbezpieczniejszą i najpewniejszą formą dezynfekcji obuwia. Usuwa zapachy, zabija bakterie i roztocze, likwiduje grzyby, a przy tym nie niszczy butów i nie wykorzystuje środków chemicznych. Jest też bardzo szybkie i tanie (ok. 10-20 zł). Jednakże ozonatory też dzielą się na te bardziej i mniej skuteczne. Jak mówi Martyna, przez ostatnich 6 lat przetestowali w WoshWosh kilka rodzajów i ten w formie „szafy” jest najlepszy 🙂 Takich więc szukajcie u szewców!
Odkształcone buty?
No dobra – wszystko super, zdezynfekujemy buty, ale co w przypadku, gdy poprzedni właściciel miał wadę postawy lub problemy podologiczne? Zarówno Martyna, jak i Róża – podolożka potwierdziły, że wtedy rzeczywiście lepiej nie nosić takich butów. Na szczęście można łatwo to sprawdzić! Wystarczy zwrócić uwagę na wytarcie podeszwy albo przekrzywienie buta. Jeśli nic takiego nie ma – najlepiej wymienić wkładkę i śmiało korzystać z butów. Tak samo jest w przypadku butów dziecięcych – gdy buty z drugiej ręki nie wykazują śladów przekrzywienia / wytarcia – jest ok. Róża podkreśliła jeszcze jedną kwestię – nieprawidłowe dobieranie butów przez większość społeczeństwa. Bo gdybyśmy wszyscy robili to odpowiednio i dobierali wkładki pod swoją stopę to nie byłoby problemu z „odkształconymi butami” i wtedy buty z drugiej ręki nie byłyby „zagrożeniem”. Ale to potrzebny byłby oddzielny artykuł na ten temat napisany przez specjalistę w tej dziedzinie 😉
Wymiana wkładki
Wspomniana wcześniej wymiana wkładki to nie tylko sposób na dezynfekcję butów, ale również większa wygoda i przedłużenie ich żywotności. Powodem pękania podeszw jest często właśnie wytarta wkładka. Warto więc profilaktycznie raz na sezon sprawdzić stan wkładek w bucie i gdy zajdzie potrzeba – wymienić je.
Uniwersalne rady dbania o buty
Warto dbać o te buty, które już mamy / które kupimy, aby służyły nam jak najdłużej, a nie tylko jeden sezon. Poprosiłam Martynę o uniwersalne wskazówki w tym temacie:
- czyścić co najmniej raz na sezon (a najlepiej za każdym razem jak się poważniej zabrudzą)
- nie suszyć na kaloryferze i na słońcu (zbyt duża i zbyt niska temperatura niszczy buty i odbarwia)
- impregnować raz w miesiącu (najlepiej ekologicznym i wegańskim impregnatem)
- używać łyżki do zdejmowania i zakładania butów
- wymieniać wkładki
- nie prać w pralce
- używać prawideł (najlepiej cedrowych)
Na koniec niespodzianka! Martyna postanowiła wesprzeć moje działania edukacyjne na rzecz kupowania butów z drugiej ręki i dbania o te, które już mamy i w ramach zachęty mamy dla Was rabat na usługi w WoshWosh.
Na hasło „pokoleniezerowaste”:
- 20% zniżki na wszystkie usługi w WoshWosh od dziś przez 2 tygodnie (czyli do 31 maja)
- ozonowanie butów w cenie 7,99 zł (zamiast 14,99 zł) od dziś przez 3 miesiące (czyli do 17 sierpnia)
Kod obowiązuje online na stronie sklepu oraz stacjonarnie w pracowni na ul. Międzyborskiej 57/65 w Warszawie.
super artykuł 🙂 Kocham zakupy z drugiej ręki, a odkąd ostatnio odkryłam less.app, gdzie mogę kupować ubrania bez wychodzenia z domu, to już w ogóle przepadłam, polecam
Super wpis, na pewno wypróbuję spirytus+olejek eteryczny 😊
Dzięki! Daj znać jak się sprawdzi 🙂